9.12.2008

polsko-kazachsko-polsko

dziewczyny z Kazachstanu nie pisza, wiec ja postanowilam sie odezwac :)

na ostatnim spotkaniu diakonii mielismy okazje z Justyna i Jowita porozmawiac :) dla mnie osobiscie to niezwykle, moc posluchac o realiach Atyrauskich, o tym co sie tam dzieje, o tym co sie zmienia.. nawet o takich glupotach i rzeczach najprostszych.. tak wrocic tam choc troche.. kazdy szczegol jest niezwykly.. i wazny.. ale tyle o mnie.













co sie dalo zauwazyc - dziewczyny promieniowaly energia i radoscia.. mnostwo rzeczy sie tam u Nich dzieje, mnostwo przezyc, wrazen.. widac jak to miejscie staje sie dla Nich wazne, jak staje sie czescia Ich zycia.. (to moje wrazenia, jesli nie trafne - niech dziewczyny sprostuja..)
jak to w Atyrau bywa, maja tez mnostwo anegdot, ktorych przecietnemu czlowiekowi takiemu jak ja spamietac nie sposob..

szkoda, ze skype choc duzo, to tak malo daje tamtego swiata..

w tym miejscu zaapeluje o modlitwe za kosciol w Kazachstanie, za wszystkich pracujacych tam ksiezy, zakonnice i swieckich. JEST ONA BARDZO POTRZEBNA.
a o co konkretnie - to mam nadzieje dziewczyny napisza..

i jeszcze jedno.. nie zapominajmy sie do Nich odzywac.. wierzcie mi, to baaardzo wazne..

natalia.

Brak komentarzy: