2.02.2012

Uśmiech dziecka

Uff!!! Kolęda już się nam skończyła – zimno było. I często daleko od chaty do chaty. Ale już koniec – będzie może trochę więcej czasu. Dlatego wreszcie mogę coś napisać:
Od prezenty od świętego Mikołaja


Wracam z katechezy w jednej z wiosek, zamęczony walką pod nazwą „rozdawanie prezentów”. I oto w samym centrum Gwardyjska widzę ogromny uśmiech dziecka. Na prawdę – był on tak ogromny, że najpierw zobaczyłem to: UŚMIECH. Potem zza uśmiechu wyłonił się Wielki Prezent od świętego Mikołaja a zaraz za nim Luba z 3 klasy wracająca z katechezy w naszym kościele. Ledwo ją było widać zza prezentu i zza uśmiechu.
   
Od prezenty od świętego Mikołaja
        Właśnie jesteśmy w trakcie rozdawania prezentów jakie otrzymaliśmy 2 tygodnie temu od Domowego Kościoła diecezji warszawsko-praskiej w ramach akcji „Wirtualnachoinka”.
Otrzymaliśmy od Kochanych Darczyńców za pośrednictwem ludzi z Oazy prezenty dla 231 naszych parafialnych dzieci w Gwardijsku na ukraińskim Podolu i jeszcze wiele dodatków, które też spożytkujemy tak dobrze, jak tylko będziemy potrafili. Pokaźną ilość darów przekazaliśmy na przykład do jedynego w Ukrainie Domu Samotnej Matki, który jest w sąsiedniej parafii w Pisarówce.
Chcemy Wam za to bardzo podziękować!!!!
Zrobiliście naprawdę wielkie dzieło!!!

Od prezenty od świętego Mikołaja

Mała Katia przechodząc obok jednej naszej parafianki „narzekała sobie” – „Boże – jak ja z tym dojdę do domu”.Najważniejszy jest uśmiech dziecka. I te ogromne zdziwione oczy Nastii mówiące „To naprawdę dla mnie?”. I te ręce próbujące udźwignąć paczkę o połowę tylko mniejszą od samego dziecka. Chwała Bogu!


Od prezenty od świętego Mikołaja

Wadim z pierwszej klasy, po otrzymaniu prezentu nie mógł się powstrzymać, tylko ciągle powtarzał: „Ja zawsze będę chodził na katechezę, ja zawsze będę chodził na katechezę, ja zawsze…”. I to bardzo ważne zdanie, gdyż my Wasze prezenty spożytkowaliśmy w podwójny sposób. Oprócz najważniejszej – radości dzieci – chcieliśmy także wzmocnić ich gorliwość w przychodzeniu na katechezę. Prezenty otrzymywali tylko na katechezie, i tylko ci, którzy na nią uczęszczają. I to w miarę regularnie.

Od prezenty od świętego Mikołaja

Dlatego zresztą – choć kończy się już czas bożonarodzeniowy – jeszcze wszystkie prezenty nie są rozdane, gdyż zaczęliśmy je rozdawać po wznowieniu naszej pracy katechetycznej po feriach świąteczno zimowych w Ukrainie, czyli od dwóch tygodni. A teraz znów nie ma katechezy bo dzieci mają ferie z powodu ogromnego zimna.

Od prezenty od świętego Mikołaja
Od razu zwiększyła się frekwencja uczniów na lekcjach religii. Zaczęli przychodzić także ci, którzy do tej pory nie przychodziliJ. U nas większość ludzi to prawosławni, a i katolicy nie całkiem chcą chodzić na katechezę. Potrzebujemy więc ciągle jakiegoś wzmocnienia dla dzieciaków, żeby przychodziły na katechezy i żeby miały pojęcie w co wierzą. Niektóre paczki jeszcze zlegają u mnie w pokoju – czekamy na stałe zaangażowanie ich właścicieli. Ale mam nadzieję że to już niedługo.

Od prezenty od świętego Mikołaja

Tylko do dzieci przed – szkolnych przyszedł święty Mikołaj na mszę świętą w niedzielę – ale i to spotkanie było poprzedzone katechezą dla rodziców o potrzebie zadbania o wychowanie ich dzieci w wierze.
Są problemy – bo w polskim języku nie ma imion takich jak Sasza, Roma, Rima czy Walera. I nie wiedzieliście czy to chłopiec czy dziewczynka. Ale – poradziliśmy sobie. Są oczywiście też i zazdrości – czemu ktoś otrzymał większą czy bogatszą paczkę a ktoś mniejszą itp. Ale to też dobrze – my tego nie dzieliliśmy i nie patrzyliśmy do środka. Kiedy wytłumaczyliśmy dzieciom, że polskie rodziny znały tylko ich imię i wiek, i że należy być wdzięcznym za każdy dar, to przyjęły to już spokojniej. Niektóre napisały do Was krótkie listy z podziękowaniami. Takie jak np. od Andriany „ Dzięki za suszarkę do włosów – od razu w niedzielę jej użyłam. Jest super.” Mamy nadzieję, że wszystkie przekażemy je Wam na Kongregacji Odpowiedzialnych w Częstochowie.


Od prezenty od świętego Mikołaja

            Jeszcze raz wszystkim dziękujemy – i głównym organizatorom, i tym co pakowali prezenty, i tym co ładowali samochód, i dwóm niewyspanym świętym Mikołajom, którzy spędzili 8 godzin na granicy, i firmom i prywatnym darczyńcom.
Wszystkim Wielkie: „BÓG ŚWIĘTY ZAPŁAĆ!!!”, „BÓG ŚWIĘTY ZAPŁAĆ!!!”, „BÓG ŚWIĘTY ZAPŁAĆ!!!”
            ks. Piotr