24.05.2012

PRAY 4 CHINA


W dniu dzisiejszym obchodzimy Dzień Modlitw za Kościół w Chinach, został on ustanowiony w 2007 roku przez papieża Benedykta XVI i przypada w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych, czczonej w chińskim sanktuarium maryjnym w Sheshan koło Szanghaju.
– Módlmy się intensywnie wszyscy razem za ten Kościół, ufając, że przez nasze modlitwy możemy uczynić dla niego coś bardzo realnego – w zeszłym roku Benedykt XVI mówił do Kościoła. Na dzisiaj zaplanowano kilka spotkań modlitewnych w intencji Kościoła w Chinach: w Warszawie w kościele Matki Bożej Anielskiej przy ul. Modzelewskiego o godz. 18.00, w Poznaniu w kościele Matki Bożej Bolesnej przy ul. Głogowskiej o godz. 19, a w Łodzi w kościele św. Maksymiliana na Dąbrowie o godz. 19.00. W Łodzi i Poznaniu czuwania modlitewne poprowadzą tamtejsze Diakonie Misyjne.
Wierzymy, że dzięki modlitwie będzie możliwe bardzo konkretne dzieło: przyjazd Chińczyków na rekolekcje do Polski oraz wyjazd grupy animatorów do Chin. Nasz Ruch od kilku lat jest szczególnie związany z Kościołem w Chinach. W najbliższe wakacje po raz kolejny będzie gościł na rekolekcjach oazowych młodzież z diecezji Handan.

Mejd in Czajna, Mejd in Łódź

Chińskie tatuaże robione henną, kursy jedzenia pałeczkami i chińskiej kaligrafii, a także możliwość zrobienia sobie zdjęcia w tradycyjnym stroju ludowym – między innymi takie atrakcje czekały na tych, którzy w niedzielne popołudnie wybrali się na spacer do łódzkiego Parku na Zdrowiu.


Na chodniku ogromna, kolorowa plansza, po której poruszają się gracze - żywe pionki. Co chwilę ktoś z grających rzuca olbrzymią papierową kostką – jedno lub sześć oczek i można wejść do gry. Tak, tak – to „Chińczyk”, znana wszystkim z dzieciństwa gra planszowa. Tego niedzielnego popołudnia można znów w nią zagrać. Chętnych nie brakuje.

Komu mało emocji i ducha rywalizacji, może spróbować swoich sił w konkursie jedzenia pałeczkami. Dzieciom najbardziej podoba się malowanie tatuaży henną, inni wybierają kurs kaligrafii i dzielnie stawiają na kartce słynne chińskie „krzaczki”.Ci, którzy lubią zaistnieć w sieci na Facebooku, znajdują coś dla siebie w cieniu drzew, gdzie jedna z wolontariuszek każdemu chętnemu robi zdjęcie w chińskim stroju ludowym. Między spacerowiczami można z kolei spotkać jedną z organizatorek akcji, trzymającą w ręku duży wiklinowy kosz wypełniony ciasteczkami. W każdym z nich – karteczka z dobrym słowem (trzeba uważać, żeby jej nie połknąć!).

Finałem akcji jest konkurs wiedzy o Chinach, którego zwycięzcą okazuje się być bodajże najmłodszy jego uczestnik. Bartek - bo o nim mowa - w pokonanym polu pozostawia starszych od siebie graczy, a w nagrodę otrzymuje wakacyjny kurs języka japońskiego.

Wszystkiemu przypatrują się z zaciekawieniem łodzianie korzystający z wolnego dnia i pięknej, słonecznej pogody, wśród których nie brakuje rodzin z małymi dziećmi, rowerzystów czy zakochanych par. Czy spodziewali się, że spacerując między ZOO a lunaparkiem, spotkają się z takim niecodziennym wydarzeniem?

Akcję „Mejd in Czajna”, już po raz drugi, zorganizowała młodzież z Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie. Tego samego dnia podobny happening zorganizowano w Warszawie i Poznaniu. Jego celem jest zwrócenie uwagi polskiego społeczeństwa na trudną sytuację chińskich katolików i zachęcenie do modlitewnego wspierania ich. Organizatorzy już planują kolejną edycję imprezy. Jak powiedział nam Przemysław Wieczorek, pomysłodawca akcji: Chcemy za rok zaprosić łodzian do wspólnego budowania Wielkiego Muru Chińskiego. To będzie coś!

Kontynuacją niedzielnej akcji będzie modlitwa w intencji chińskich katolików, zaplanowana na czwartek 24 maja, na godz. 19.00, w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbe na Dąbrowie (kościół o. Franciszkanów). To właśnie tego dnia w litrugii Kościoła obchodzone jest wspomnienie Maryi Wspomożycielki Wiernych, który decyzją Benedykta XVI od 5 lat jest Dniem Modlitw za Kościół w Chinach.
Piotr Niedzielski
http://www.lodz.oaza.pl/

23.05.2012

Chiny na wiele sposobów

W ostatnią niedzielę mieszkańcy Warszawy i Łodzi zostali po raz drugi zaskoczeni przez naszą Diakonię. Podczas happeningu „Mejd in Czajna” zachęcaliśmy przechodniów do gry w  memo na 25m2, układanie ogromnych puzzli, nauki pisania chińskich znaków i jedzenia pałeczkami. W trakcie wydarzenia można było zapoznać się z wystawą na temat Kościoła w Chinach, wyrazić jedność z chrześcijanami z Państwa Środka podpisując się w języku chińskim na symbolicznym murze, a na koniec wraz z innymi 250 osobami ułożyć z kartonów wielki napis „Pray4China”.

Chcieliśmy w ten niekonwencjonalny sposób pokazać, że Chiny to nie tylko tanie produkty, to piękna kultura, wielowiekowa tradycja oraz chrześcijanie zmagający się na co dzień z wieloma trudnościami. Zachęcamy do modlitwy za braci z Chin, ale też finansowego wsparcia przyjazdu grupy Chińczyków na rekolekcje do Polski oraz wyjazdu ekipy do Państwa Środka.
Happening uliczny odbędzie się jeszcze 27 maja w Poznaniu w Parku Mickiewicza.







13.05.2012

Zbudujmy Chińczykom autostradę... do nieba!

20 maja 2012, godz. 15.00 – Warszawa, Stare Miasto, Plac Zamkowy; Łódź, Park na Zdrowiu przy Lunaparku; 27 maja 2012, godz. 15.00 – Poznań, Park Mickiewicza przed fontanną. Rusza akcja Mejd in Czajna II! Czuj się zaproszony!
„Spójrz, co się znajduje za chińskim murem”
Takie hasło przygotowała poznańska diakonia misyjna. W Poznaniu, na placu przed Teatrem Wielkim zostanie wybudowany Chiński Mur. Będzie też można zagrać w gigantycznego „chińczyka”, nauczyć się pisać chińskie znaki, zmierzyć się w zawodach w jedzeniu pałeczkami i posmakować ciasteczek z niespodzianką. W Warszawie planujemy grać w chińskie MEMO, zapisywać polskie imiona chińskimi znakami, oraz przygotować krótką wystawę prezentującą ideę happeningu. A jaka to idea?
Celem happeningu ma być zwrócenie uwagi Polaków na trudną sytuację chrześcijan w Chinach. Po pierwsze, problemem są relacje z władzą państwową, która usiłuje przejąć kontrolę nad Kościołem. Przy czym warto pamiętać, że podział na Kościół podziemny, wierny papieżowi, i na Kościół „państwowy”, mniej lub bardziej podporządkowany reżimowi, nie jest ostry i jednoznaczny. Nie naszą sprawą jest osądzać, kto jest kim w Chinach – ale naszą sprawą jest modlić się o jedność i przebaczenie. I nie pozwolić, żeby nasi bracia czuli się zapomniani. Po drugie, katolikom chińskim potrzeba formacji, która pomoże im przełożyć wiarę na życie codzienne, wyjść poza sferę tradycji i bycia „chrześcijaninem kulturowym”. We współczesnych Chinach władze proklamowały wolność religii, co jednak sprowadza się jedynie do wolności w sferze myśli, ale już nie działań. Po trzecie, potrzeba ewangelizacji. Jak w innych krajach demokracji ludowej, również w Chinach bożek komunizmu już upadł – za to urósł bożek konsumpcjonizmu. Ludzie czują się puści. Czekają.
„Wiemy z Dziejów Apostolskich, że kiedy Piotr był w więzieniu, wszyscy się za niego żarliwie modlili i w efekcie przyszedł anioł, aby go uwolnić. Czyńmy podobnie: módlmy się intensywnie wszyscy razem za ten Kościół, ufając, że przez nasze modlitwy możemy uczynić dla niego coś bardzo realnego. Chińscy katolicy, jak to wiele razy mówili, pragną jedności z Kościołem powszechnym, z Najwyższym pasterzem, z Następcą Piotra. Poprzez nasze modlitwy możemy wyprosić dla Kościoła w Chinach, by pozostał jeden, święty, katolicki, wierny i wytrwały w doktrynie i dyscyplinie Kościoła. Zasługuje on na naszą miłość” (Benedykt XVI)