20.09.2012

No i wreszcie jest na Ukrainie (od miesiąca)!



Kiedy skończą się biurokratyczne sprawy celne – to będzie i jeździł! Co? Kto?
AUTOBUS!!!!!!
 Chcemy podzielić się z Wami naszą nową ogromną radością:
Dojechał  już do nas do Gwardijska (miesiąc temu) nowo kupiony bus na 20 osób siedzących i 8 stojących. Zastąpi on nasz wysłużony kilkudziesięcioletni autobus, który do tej pory służył w naszej parafii. Kilkukrotnie był już ogłaszaliśmy śmierć naszego starego autobusu ale parafialni mechanicy i kierowca – diadia Pietia  wskrzeszali go z martwych. Sytuacja jednak stawała się już naprawdę „podbramkowa”.
Dla naszej parafii to kwestia „być albo nie być”. My, księża mamy 25 wiosek „do obsługi”, a sami dojeżdżamy w niedzielę tylko do 6. Z innych trzeba nam przywozić do kościoła ludzi na mszę świętą  - inaczej na pewno by na nią  nie trafili. Po polnych, dziurawych drogach nie jeżdżą autobusy rejsowe, a ludzie sami też nie mają czym do nas przyjechać do kościoła. Większy bus parafialny jest więc dla nas koniecznością. Byliśmy wiec w rozterce.
Na szczęście mamy Opatrzność Bożą (pod tym wezwaniem jest konsekrowana nasza świątynia) i Przyjaciół w Kościele. Rok temu był u nas z wizytą ksiądz Arcybiskup Henryk Hoser. Jego wstawiennictwu i pomocy zawdzięczamy to że mogliśmy kupić używanego ale dobrego jeszcze Sprintera. Wielkie: Dziękujemy!!!!!
Pomogła nam w tym przede wszystkim parafia św.Wincentego  a Paulo na Bródnie w Warszawie z proboszczem – księdzem prałatem Jerzym Gołębiewskim. A także Irek ze swoim Tatą i inni. Niech Bóg Wam wynagrodzi!
Szczególnie modlimy się za śp. Zbigniewa - Tatę Irka, który zmarł 19.09.12. Zawsze w autobusie parafianie będą się modlić za Niego jadąc na Eucharystię.
W ogóle dzięki wielkie za Wasze wsparcie, modlitwę i kontakty z nami. Niedawno przyjęła mnie z niedzielnym świadectwem parafia Królowej Polskich Męczenników w Warszawie. Wielki to zaszczyt dla mnie – móc dać Wam świadectwo o zapomnianych polskich męczennikach Podola i modlić się wspominając ich wiarę w Waszym sanktuarium.
Aż 3 nowe małżeństwa i jedna wspólnota – „Viatores” wspomogły nas w nowym projekcie Centrum Ewangelizacji. Planujemy zrobić plac zabaw dla dzieci przy naszym ośrodku, żeby rekolekcje Domowego Kościoła i grup dziecięcych miały taką pomoc w opiece nad dziećmi, a dzieci – radość. „Viatores” zebrali na ten cel pieniądze we Wspólnocie, a Piotr z Iwoną, Kamil z Anetą i Leszek z Dominiką poprosili swoich gości ślubnych o pieniądze zamiast kwiatów w dzień ich zaślubin. Czyli zrobili to samo co ich poprzednicy, którzy lata temu wsparli wten sposób naszych wolontariuszy w Kazachstanie.
I jeszcze wspaniali panowie domowo-kościołowi z Koniakowa, którzy po prostu przyjechali do nas jako wolontariusze do pracy na dwa tygodnie. A że górale znają się na budownictwie – pracowali od rana do nocy z przerwą na mszę świętą. Przeszkadzaliśmy im tylko 3 razy dziennie zapraszając ich na posiłek, który najchętniej by ograniczyli…J I tak mamy już prawie wykończone ostatnie piętro domu (z kaplicą!!!). Chwała Panu Bogu za Was, Panowie! Szczęść Wam Boże!
Wspaniałe były przeżycia wspólnych polsko-ukraińskich rekolekcji 3 stopnia w Gwardijsku i Kamieńcu Podolskim. Nie byłem jeszcze na „trójce” w Rzymie, ale poza nim nie ma lepszego miejsca na te rekolekcje niż Podole z jego historią męczenników.  I to piękno przyrody, i stare zamki, kościoły. I niezwykła wymiana świadectw rodzin z Domowego Kościoła z Polski i z Ukrainy. Super!
A potem – oprócz innych gości odwiedzających była w naszym domu jeszcze KODA warszawsko-praskiej diecezji. Grupy rekolekcyjne z Polski u nas to też ekstra pomoc!
Prawda, że w Centrum Ruchu na Ukrainie jest świetnie? I, że warunki godne polecenia innym grupom? A ukraińskie jedzenie przygotowane przez Katię – to dopiero „palce lizać”, kiedy zje się sało, czy wareniki? Nie?
Zaczynamy nowy rok pracy. 20-21 października zapraszamy na pielgrzymkę KWC do Gwardijska.
Wspierajcie nas – bądźcie z nami nadal.
Ks.Piotr

Brak komentarzy: