AUTOBUS!!!!!!
Chcemy podzielić się
z Wami naszą nową ogromną radością:
Dojechał już do nas do Gwardijska (miesiąc temu) nowo kupiony bus na 20
osób siedzących i 8 stojących. Zastąpi on nasz wysłużony kilkudziesięcioletni
autobus, który do tej pory służył w naszej parafii. Kilkukrotnie był już
ogłaszaliśmy śmierć naszego starego autobusu ale parafialni mechanicy i
kierowca – diadia Pietia wskrzeszali go
z martwych. Sytuacja jednak stawała się już naprawdę „podbramkowa”.
Dla naszej parafii to kwestia „być albo nie być”. My, księża
mamy 25 wiosek „do obsługi”, a sami dojeżdżamy w niedzielę tylko do 6. Z innych
trzeba nam przywozić do kościoła ludzi na mszę świętą - inaczej na pewno by na nią nie trafili. Po
polnych, dziurawych drogach nie jeżdżą autobusy rejsowe, a ludzie sami też nie
mają czym do nas przyjechać do kościoła. Większy bus parafialny jest więc dla
nas koniecznością. Byliśmy wiec w rozterce.
Na szczęście mamy Opatrzność Bożą (pod tym wezwaniem jest
konsekrowana nasza świątynia) i Przyjaciół w Kościele. Rok temu był u nas z
wizytą ksiądz Arcybiskup Henryk Hoser. Jego wstawiennictwu i pomocy
zawdzięczamy to że mogliśmy kupić używanego ale dobrego jeszcze Sprintera.
Wielkie: Dziękujemy!!!!!
Pomogła nam w tym przede wszystkim parafia św.Wincentego a Paulo na Bródnie w Warszawie z proboszczem – księdzem prałatem Jerzym Gołębiewskim. A także Irek ze swoim
Tatą i inni. Niech Bóg Wam wynagrodzi!
Szczególnie modlimy się za śp. Zbigniewa - Tatę Irka, który zmarł 19.09.12. Zawsze w autobusie parafianie będą się modlić za Niego jadąc na Eucharystię.
W ogóle dzięki wielkie za Wasze wsparcie, modlitwę i
kontakty z nami. Niedawno przyjęła mnie z niedzielnym świadectwem parafia
Królowej Polskich Męczenników w Warszawie. Wielki
to zaszczyt dla mnie – móc dać Wam świadectwo o zapomnianych polskich
męczennikach Podola i modlić się wspominając ich wiarę w Waszym sanktuarium.
Aż 3 nowe małżeństwa i jedna wspólnota – „Viatores” wspomogły nas w
nowym projekcie Centrum Ewangelizacji. Planujemy zrobić plac zabaw dla dzieci
przy naszym ośrodku, żeby rekolekcje Domowego Kościoła i grup dziecięcych miały
taką pomoc w opiece nad dziećmi, a dzieci – radość. „Viatores” zebrali na ten
cel pieniądze we Wspólnocie, a Piotr z Iwoną, Kamil z Anetą i Leszek z Dominiką
poprosili swoich gości ślubnych o pieniądze zamiast kwiatów w dzień ich
zaślubin. Czyli zrobili to samo co ich poprzednicy, którzy lata temu wsparli wten sposób naszych wolontariuszy w Kazachstanie.
I jeszcze wspaniali panowie domowo-kościołowi z Koniakowa, którzy po prostu przyjechali do nas jako wolontariusze do pracy na dwa
tygodnie. A że górale znają się na budownictwie – pracowali od rana do nocy z
przerwą na mszę świętą. Przeszkadzaliśmy im tylko 3 razy dziennie zapraszając ich
na posiłek, który najchętniej by ograniczyli…J
I tak mamy już prawie wykończone ostatnie piętro domu (z kaplicą!!!). Chwała
Panu Bogu za Was, Panowie! Szczęść Wam Boże!
Wspaniałe były przeżycia wspólnych polsko-ukraińskich
rekolekcji 3 stopnia w Gwardijsku i Kamieńcu Podolskim. Nie byłem jeszcze na
„trójce” w Rzymie, ale poza nim nie ma lepszego miejsca na te rekolekcje niż
Podole z jego historią męczenników. I to
piękno przyrody, i stare zamki, kościoły. I niezwykła wymiana świadectw rodzin
z Domowego Kościoła z Polski i z Ukrainy. Super!
A potem – oprócz innych gości odwiedzających była w naszym
domu jeszcze KODA warszawsko-praskiej diecezji. Grupy rekolekcyjne z Polski u
nas to też ekstra pomoc!
Prawda, że w Centrum Ruchu na Ukrainie jest świetnie? I, że warunki
godne polecenia innym grupom? A ukraińskie jedzenie przygotowane przez Katię –
to dopiero „palce lizać”, kiedy zje się sało, czy wareniki? Nie?
Zaczynamy nowy rok pracy. 20-21 października zapraszamy na
pielgrzymkę KWC do Gwardijska.
Wspierajcie nas – bądźcie z nami nadal.
Ks.Piotr