W sobotę wróciliśmy z Łotwy. To był czas naprawdę wielkiej łaski od Pana Boga!!! Czas wykorzystany do maksimum (nawet próbowaliśmy coś napisać na bloga w wolnej chwili, ale ta 10-minutowa przerwa okazała sie zbyt krótka...). Codziennie gdzieś jeździliśmy. Bywało, że wstaliśmy o 4 nad ranem ( w Polsce to była 3:00) a innym razem wracaliśmy o 1 w nocy. Ktoś podsumował, że jak nie prowadziliśmy ewangelizacji, to jechaliśmy samochodem :P
Bóg dał nam wiele radości poprzez współpracę z siostrami Dominikankami Misjonarkami. Baaaaaaardzo dziękuję siostrom za otwartość i radosną posługę. :) Było to dla nas ważne! :)
Ja wiem jedno: Bóg nas prowadził i choć nie mieliśmy zbyt duzo czasu, by pobyć z Jezusem sam na sam, to uczyliśmy się totalnego zaufania Bogu, a cała praca, stała się modlitwą! Załączymy też plik, jak siostra agnieszka śpiewa różaniec po hebrajsku (śpiewała go nam też w samochodzie :) ). Nie było czasu zmarnowanego!
I za to Slava Kristum!!!!!!!
Co się dokładnie działo podczas ewangelizacji na Łotwie napiszemy niebawem.
Radek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz