12.12.2008

bo wiersz to piękna rzecz...


Witajcie,
U mnie już był nasmark*, i u Justyny również, ale już nam przeszło.
Chciałybyśmy zdementować pewną pogłoskę, która rozpowszechniła się w diecezji, a mianowicie padło takie stwierdzenie, że się nie odzywałyśmy przez dwa miesiące. Przecież, dla każdego człowieka znającego podstawy matematyki, jasnym jest, że dwa miesiące to ok. 61 dni, tymczasem, my jesteśmy tutaj zaledwie 57 dni i przecież napisałyśmy wam zaraz po przyjeździe, co u nas.
A natenczas, możemy wam napisać, że od wczoraj zaczęła się u nas pora błotna, więc jak ktoś ma ochotę na spa i jest morsem, to zapraszamy serdecznie.
Tutaj, każdy poddaje kąpielom błotnym swoje buty i spodnie, tak mniej więcej do kolan. Bardzo zdrowo – polecamy.

Idzie zima, idą święta,
na ulicach Dziadków Mrozów rzesza niepojęta.

Jeśli tęsknisz, jeśli płaczesz,
Zmów za nas jeden pacierz

Możesz też napisać świąteczne życzenia
A może spełnią się twoje marzenia
My się postaramy odpisać tobie
Mimo że mamy dużo na głowie.

Dlatego też nie piszemy na blogu wiele
Bo na nasze odpowiedzi, czekają jeszcze przyjaciele.

Opóźnienie korespondencyjne nie wiele psuje
A post później napisany lepiej smakuje.

Wszak to jest tak jak z winem każdy wie
Choć żadna z nas go od wielu lat już nie pije.

Ale pewne rzeczy trzeba przyjąć na wiarę
Tak bowiem, mówi porzekadło stare

Więc każdy kto chce chodzić po wodzie
Niech zakłada na nogi łodzie

Nie są to jednak łodzie normalne
Wszak wszyscy wiemy, że życie wiarą nie jest banalne.

Jednak gdy się wytrwale o to prosi
To Duch Boży człowieka unosi
I do tych łąk zielonych człowieka przenosi

Gdzie Galant Justyna
na widok przyjezdnych śpiew swój rozpoczyna
A Pałka Jowita
gości tańcem swym przywita.

Jeżyli tego ci jest mało
Napisz do nas obu śmiało

Lecz następny post na stronie tej
Pojawi się od nas już wkrótce HEJ!**


*jak nie wiesz, co to znaczy, to sprawdź w słowniku
**sprawicie nam wielką radość jeżeli maile od was również będą w formie wierszowanej
***forma tego maila nie jest przypadkowa, jest ona bowiem efektem ubocznym braku snu, przesytu kotlecików rybnych i wielogodzinnych wieczorów z piosenką różną (włoską, hiszpańską, rosyjską, góralską, kurpiowską, biesiadną, narodowościowo-wyzwoleńczą też).****
****postaramy się żeby następny mail był trochę bardziej do rzeczy***** będzie on zawierał dużo więcej precyzyjnych informacji dotyczących naszej pracy na terenie Atyrauskiej Apostolskiej Administratury dla Katolików Obrządku Łacińskiego, do której to zostałyśmy posłane z ramienia Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie, naszej umiłowanej Diecezji Warszawsko-Praskiej, przez miłościwie nam panującego księdza moderatora Zbigniewa diecezjalnego Rajskiego, oraz jego poprzednika a obecnego moderatora Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie, Diecezji Warszawsko-Praskiej, Piotra księdza Główkę, których to z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy z terenu Atyrauskiej Apostolskiej Administratury dla Katolików Obrządku Łacińskiego na której to czele i w sercu stoi umiłowany nasz ojciec Janusz biskup Kaleta
*****w tym miejscu przypomniał nam się pewien kawał: - przechodził facet koło szafy, otworzył ją i zaczął gadać do rzeczy******
****** i jeszcze jeden: - przechodził facet koło betoniarki i się zmieszał
*******AAAA WŁAŚNIE ZACZĄŁ PADAĆ ŚNIEG AAAA!!!!

Brak komentarzy: