6.07.2008

RPA - wysłuchane modlitwy

trochę czasu miło od mojego ostatniego maila!
Cena żywnosci u nas wzrasta bezlitosnie, prawie o 100%. Niektorzy juz sie tylko odzywiaja od kaszy (tzw.Pup) i warzyw. Mieso i ryz sa za drogie! Kto by pomyslal w tak nowoczesnym RPA! Oczywiście bogatych ludzi stać na wszystko, mowa tu o ludziach biednych lub takich ktorzy sa blisko temu, a jest ich coraz wiecej!
Sytuacja jest ogolnie napieta.
Tez tu w pracy, pielegniarki sa przepracowane, jak dwie zachoruja a sa trzy na dyrzurze, to ta jedna pozostala musi pracowac za trzech, pracodawca nie zorganizuje zastepstwa, ludzie nie maja prawa chorowac..... taki system teraz tu wprowadzili....
Mamy i tak juz za malo personelu, to jeszcze tym nam utrudniaja prace.
Nic dziwnego ze za plecami sie gada i atmosfera jest napieta.
Teraz cos o wysluchaniu moich goracych modlitw i waszych mysle ze tez.
Pamietacie jak wam pisalam o malej dziewczynce ktora byla u nas nie cale 24
godzin i sie okazalo ze jest zbyt slaba i chora aby przezyc? I lekarze i wszyscy ja juz spisali na straty?
Wciaz walczy, i w nasteptnych dniach do nas wraca!
Jest szansa ze bedzie ok!
Bog ma swoje sposoby, dziecko, ktoremu nikt nie dawal szansy i nadzieji wciaz zyje i
walczy!
Na razie o tym tyle, bede wa
m pisala czasem o niej!
Nie moge sie doczekac jej przyjazdu!
Iza

Brak komentarzy: