Alleluja! Udało się podłapać trochę internetu w dalekim Ekwadorze, więc przesyłam małe sprawozdanie z naszej działalności misyjnej dla Centralnej Diakonii Misyjnej. Pozdrawiamy serdecznie i prosimy o modlitwę!
La Union, 18 XII 2016
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Kilka dni temu minął nasz trzeci miesiąc w Ekwadorze. Przez ten czas zdążyłyśmy się przyzwyczaić do innego klimatu, języka, jedzenia. Udało się też nam zrobić kilka mniejszych i większych rzeczy. Mieszkamy w małej ekwadorskiej wiosce – La Union. Ostatnio nasza plebania robi się coraz bardziej pełna – oprócz nas dwóch i Księdza mieszkają z nami dwa młode małżeństwa: Asia i Dawid, którzy przyjechali w listopadzie i zostają do września następnego roku, i Ania i Karol, którzy przyjechali początkiem grudnia i będą z nami przez miesiąc. Zajmujemy się głównie pracą z dziećmi i z młodzieżą. W ciągu tygodnia prowadzimy kursy – uczymy języka angielskiego, rosyjskiego, polskiego, prowadzimy teatr, chór, lekcje gotowania, spotkania dla ministrantów. Stworzyłyśmy też małą grupkę oazową, z którą spotykamy się w każdą środę w Pueblo Nuevo i w każdy czwartek w La Union. Za nami cztery tury trzydniowych rekolekcji dla dzieci przed pierwszą komunią i dwa weekendowe spotkania z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania. Pomagamy też w organizacji i przeprowadzaniu jednodniowych spotkań z młodzieżą z diecezji, z ministrantami czy z dziećmi z katechezy parafialnej. Pracujemy głównie w La Union i w Pueblo Nuevo – wiosce oddalonej 10 km od naszej plebanii. Cała parafia to około 45 wiosek rozrzuconych po górach i lasach, niektóre bardzo daleko. W ostatnim tygodniu w naszej parafii rozpoczęły się tzw. misje – grupki katechistów (czyli odpowiedzialnych za wspólnotę w danej wiosce) przeprowadzają się do wybranej wioski na trzy dni i chodzą od domu do domu zapraszając ludzi na nowennę przed Bożym Narodzeniem oraz na wieczorne celebracje, które również trzeba przygotować. Pierwsze misje już za nami, w tym tygodniu zaczynamy następne.
Chcemy też bardzo podziękować za wsparcie, modlitwę, kontakt. Bardzo tego potrzebujemy, same niewiele możemy zrobić. Dlatego w dalszym ciągu prosimy o modlitwę. My również z naszej strony zapewniamy o pamięci modlitewnej.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Kilka dni temu minął nasz trzeci miesiąc w Ekwadorze. Przez ten czas zdążyłyśmy się przyzwyczaić do innego klimatu, języka, jedzenia. Udało się też nam zrobić kilka mniejszych i większych rzeczy. Mieszkamy w małej ekwadorskiej wiosce – La Union. Ostatnio nasza plebania robi się coraz bardziej pełna – oprócz nas dwóch i Księdza mieszkają z nami dwa młode małżeństwa: Asia i Dawid, którzy przyjechali w listopadzie i zostają do września następnego roku, i Ania i Karol, którzy przyjechali początkiem grudnia i będą z nami przez miesiąc. Zajmujemy się głównie pracą z dziećmi i z młodzieżą. W ciągu tygodnia prowadzimy kursy – uczymy języka angielskiego, rosyjskiego, polskiego, prowadzimy teatr, chór, lekcje gotowania, spotkania dla ministrantów. Stworzyłyśmy też małą grupkę oazową, z którą spotykamy się w każdą środę w Pueblo Nuevo i w każdy czwartek w La Union. Za nami cztery tury trzydniowych rekolekcji dla dzieci przed pierwszą komunią i dwa weekendowe spotkania z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania. Pomagamy też w organizacji i przeprowadzaniu jednodniowych spotkań z młodzieżą z diecezji, z ministrantami czy z dziećmi z katechezy parafialnej. Pracujemy głównie w La Union i w Pueblo Nuevo – wiosce oddalonej 10 km od naszej plebanii. Cała parafia to około 45 wiosek rozrzuconych po górach i lasach, niektóre bardzo daleko. W ostatnim tygodniu w naszej parafii rozpoczęły się tzw. misje – grupki katechistów (czyli odpowiedzialnych za wspólnotę w danej wiosce) przeprowadzają się do wybranej wioski na trzy dni i chodzą od domu do domu zapraszając ludzi na nowennę przed Bożym Narodzeniem oraz na wieczorne celebracje, które również trzeba przygotować. Pierwsze misje już za nami, w tym tygodniu zaczynamy następne.
Chcemy też bardzo podziękować za wsparcie, modlitwę, kontakt. Bardzo tego potrzebujemy, same niewiele możemy zrobić. Dlatego w dalszym ciągu prosimy o modlitwę. My również z naszej strony zapewniamy o pamięci modlitewnej.
Serdecznie pozdrawiamy z dalekiego Ekwadoru!
Julita Hołub
Aleksandra Mazur
Aleksandra Mazur
Dziewczyny prowadzą bloga "Operacja Ekwador", na którym obejrzeć można całą galerię zdjęć z ich misji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz